Wczoraj kilka godzin wiceprzewodniczący naszego Stowarzyszenia spędził wśród łóżek. I to nie byle jakich łóżek, ale takich, o których doktor Tomek Ociepa napisał "można je zaliczyć do klasy premium. Bo komu, jak nie dzieciom kliniki, taki komfort w długich okresach hospitalizacji się należy.".
Tak, na hemato-onkologię dotarło 10 łóżek firmy Stryker, czyli możemy się Wam pochwalić największą częścią naszego ostatniego zakupu.
Łóżka szpitalne z opcją transportową, z elektrycznymi bajerami do sterowania oparciem nóg oraz pleców, z elektrycznym podnoszeniem, a skoro podnoszeniem - to i opuszczaniem, z pilotami, z piątym kołem, wieszakiem na kroplówki (więc nie musi już pokoju zastawiać jeszcze osobny stojak), z uchwytem na butlę z tlenem (gdyby była potrzebna)... i nawet z materacem przeziernym dla promieni RTG.
Umówmy się, że te łóżka to wersja z maksymalnym rozszerzeniem, ze wszystkimi dodatkami, jakie były potrzebne według personelu.
Dodatkowo w odpowiedzi na prośby naszych fantastycznych pielęgniarek kupiliśmy fotel transportowy Prime TC 1460 (również firmy Stryker), który pozwoli na szybsze i łatwiejsze przewożenie małych i dużych pacjentów na różne konieczne badania (rentgen, tomografia, rezonans, etc), które czasami odbywają się w innym budynku szpitala. Fotelem porusza się szybciej niż łóżkiem a i nie wymaga on obecności tylu osób z personelu.
Szybko, sprawnie, na Big Wheel i z centralnym... nie, nie zamkiem. Hamulcem :-)
To nie koniec naszych zakupów, ale na zdjęciach brakuje szafek przyłóżkowych z rozkładanymi blatami (wiadomo, jakiej firmy), które zostaną dostarczone do Kliniki za chwilę. Łóżka dotarły błyskawicznie, na szafeczki musimy poczekać.
W przyszłości - mamy nadzieję, że bliższej, niż dalszej - chcemy zakupić kolejne dziesięć łóżek i w ten sposób wymienić wszystkie łóżka w Klinice Pediatrii, Hemato-Onkologii i Gestroenterologii Dziecięcej PUM na najnowocześniejsze, najbezpieczniejsze, najwygodniejsze...
I jeżeli się to nam uda, to oczywiście z Państwa pomocą.
To Państwa wpłaty z 1,5% podatku dochodowego i darowizny na nasze Stowarzyszenie pozwalają nam wyposażać Klinikę w rzeczy najlepszej jakości.
Mali i duzi Dzielni Wojownicy spędzają w Klinice długie tygodnie, które przeradzają się w miesiące, a te - zbierają się w lata.
Te dzieci muszą być leczone w jak najlepszych warunkach. I jak najwygodniejszych.
Gdy szpital na jakiś czas staje się drugim domem... musi być komfortowo w tych miejscach, w których można ten komfort osiągnąć.
Za zdjęcia wykorzystane w artykule dziękujemy Pani Dominice Blacharskiej - Inspektor ds promocji SPSK nr 1 PUM w Szczecinie oraz Panu Przemkowi z firmy Stryker.