I jak tam drogie mamy - miałyście niespodziankę w dniu swojego święta? Pokażcie nam poduszki - te piękne, kolorowe, pełne wsparcia, bo gdy są szyte z potrzeby podniesienia kogoś na duchu, dokładnie taki przekaz niosą ze sobą - zrozumienie, wsparcie, słowa: "wiem, co przeżywasz", a czasami: "odpocznij, jutro będzie lepiej".
I właśnie dla mam, naszych "mikołajowych mam" przyjechało z Berlina ponad 170 poduszek, które zostały uszyte przez grupę ludzi, wśród których są i tacy, którzy nie wiedzą, jak operować igłą, ale łączy ich jedno - wszyscy mają wielkie serca i potrzebę czynienia dobra. To ludzie skupieni wokół grupy Grupowe szycie dla onkologii dziecięcej założonej przez pomysłodawczynię całej akcji Panią Anię Pisowicz.
.
Kim jest Pani Ania? To mama taka sama, jak Wy czyli mama taka sama, jak my wszystkie - z bagażem doświadczenia choroby dziecka i walki o jego zdrowie. Mama, która siedziała przy łóżku, wspierała, pocieszała, tuliła, rozbawiała... była. I zaczarowała chorobę swojego dziecka - uczyniła ją znośniejszą przez szycie i rozdawanie - na samym początku czapeczek, a później maskotek oraz poduszek.
Mama, która rozumie, że czasami potrzebny przyjaciel, taki pluszowy, w którym można zanurzyć twarz i chwilę pobyć smutnym.
Czasami ten przyjaciel ma napis "kocham cię mamo" a czasami "super mama".
.
Poduszki przyjechały do Oddziału Świętego Mikołaja z Berlina, gdzie mieszka Ania Pisowicz, która walcząc o zdrowie swojego syna zaktywizowała "pół Berlina"do wspierania tysięcy dzieci onkologicznie chorych - właśnie szyciem poduszek. I w Dzień Matki napisała: "Jesteście wszystkie superbohaterkami. [...] Mamy nadzieję że podusie przyniosą wiele radości i dobrej energii. Celebrujcie ten dzień."
.
Pokażcie nam poduszki, pochwalcie się nimi - każda z Was ma pod ręką smartfona, który robi zdjęcia :-)
Podrzucamy Wam do porannej kawy/herbaty wywiad z Panią Anią, który przeprowadził Artur Urbanek z portalu Onkorodzice.pl: https://www.onkorodzice.pl/poduszka-w-raka/
.
Pani Aniu - dziękujemy w imieniu naszych mam, tych wszystkich dzielnych mam, wśród których nie brakuje oczywiście superbohaterek, twardzielek, supermam - ale one wszystkie potrzebują czasami pluszowego wsparcia. Dziękujemy, że przyjechaliście właśnie do nas <3
Galeria zdjęć
Część zdjęć wykorzystanych w artykule pochodzi ze strony portalu Onkorodzice i wywiadu, do którego odsyłamy wyżej.